New In - NL sale's

Wysiedziałam się już dość w holenderskim ogródku babci, więc przyszedł czas na zakupy. A że kocham przeceny, to i kasa się pooosypała! Zdjęcia mają kiepską jakość bo pochmurno, wieczór nadchodzi a i jeszcze do domu mało światła wpada gdyż babcia ma zasłony na całe okno..Więc do dzieła:

Kwiatowe drzewko, które będzie służyć mi jako ozdoba w pokoju, a może też i jako lampka dostałam od babci, więc nawet nie wiem ile kosztowała. Stojaczek na moje szpargały znalazłam w jakimś mini sklepiku za 4euro.

Bransoletkę i kolczyki dorwałam na jednym wieszaku, po 1euro za sztukę. Babcia też sobie kupiła takowe kolczyki! ;-)

Kopertówkę i męską czapkę z daszkiem z eko-skóry kupiłam w jednym sklepie, którego nazwy nie pamiętam podczas pobytu w Klazinaveen. Czapka to taki pseudo fullcap (3euro), a torebka ma wężowy wzorek (5euro) 

Moje największe szaleństwo dzisiejszego dnia - czarne Conversy. Totalnie mam na nie manię ostatnim czasem, a moje granatowe nie pasują do wszystkiego jak to się powinno wydawać, tak więc siema 70euro..

Różowe słuchawki, których w Polsce w okolicach ZG>NS szukałam chyba wieki. Wybór u nas ogranicza się do białych,czarnych i srebrnych słuchawek. Tu znalazłam różniaste kolory, ale wybrałam różowe pod mojego Ipoda. Kosztowały 8,25 euro

Uwielbiam jasno różowe, cieliste i beżowe pomadki - to chyba moje ulubione kolory na ustach. Takową dorwałam za 3euro w tym samym sklepie co słuchawy, no i się oczarowałam!

1. Zwykłe czarne baleriny z H&M, kosztowały mnie 10euro, ale patrząc przy tym że w 'chińczyku' kosztowały 15euro.. cud normalnie. Poprzednie mi się rozwaliły, tak więc była konieczność.

2. Różowa mini na ramiączkach z HM BASIC, 10euro

3. Wyprzedaże są serio fajne, spinki różyczki i neonowe kolczyki - 1euro sztuka!

Podczas SALE w Sixie totalnie zwariowałam. U nas w C&A są po dwa, trzy wieszaki z biżu, a tu miałam do dyspozycji cały sklep! I to z jakim SALE'm się spotkałam? nie dość że przedział cenowy od 1euro do 10euro, to za 3rzeczy jedna była gratis! Żyć nie umierać. Prócz trzech wisiorków (czachy 3euro, kamienie 4euro,ten ostatni 3euro), kolczyków (3euro) i bransoletki za 4euro kupiłam też prezenty, ale tym tu się nie chwalić.. ;>

I ostatnia bomba, bo właściwie nie posiadam tak drogich kosmetyków, dwie pomadki od Yves Saint Laurent które babcia dostała, a których nie używa i z tego powodu są właśnie moje - łososiowa i barbie'owy róż ;-) (Dodatkowo dostałam też jedną Diora, ale zapomniałam jej zrobić zdjęcia)

To by było na tyle, jutro również planuję jeszcze odwiedzić kilka sklepów gdyż niedługo wracam do domu, tak więc może będzie jeszcze jedna część ;-)