Witam was kochani w kolejnym lumpeksowym poście. Ostatnio byłam połazić po SH z babcią i kuzynem, więc nazbierało się troszeczkę nowości, haha! ; ) Dlatego też robię porządki w szafie i zapraszam na wyprzedaż! Jeśli interesuje was coś z vinted a nie macie konta, zapraszam do kontaktu mejlowego! :)
W kombinezonie z baskinką zakochałam się widząc go na fanpage na FB jednego ze swoich ulubionych sh. Niestety nie byłam zbytnio ucieszona, ponieważ rzekomo jest rozmiaru M. Przymierzyłam go i jest tak malutki, że nie wierzyłam w tą metkę serio. z tyłu ma piękny złoty zamek na całej długości. River Island, koło 5zł.
Panel
The Quiet Life też był perełką tego wypadu. Poszperałam i znalazłam jego zdjęcie w internecie
(tutaj) Okazało się, że jest warty koło 36-38$ (ponad 100zł), a myślałam że to jakiś starodawny model. Cóż, byłam mega uradowana! Dałam za niego
4-5zł.
Chusta w motylki była tak urocza, że nie pożałowałam na nią pieniędzy. Do tego jest ogromna i idealnie pasuje do wszystkiego! 9zł :)
Koszulki halki ostatnio strasznie mi się spodobały. Model łososiowy dorwałam za 40gr. Szalik w kratkę kosztował 50gr.
Lubię swetry oversize, zwłaszcza waterfalle, więc nie mogłam go nie wziąć. Wywaliłam poprzednie i zrobiłam miejsce dla tego cuda. Był na wagę, ale wyszedł trochę drogo, koło 20-25zł.
Jeszcze nie wiem do czego przyda mi się ów spódniczka, przypomina mi stare amerykańskie mundurki szkolne, ale spodobała mi się jak ją przymierzyłam. 3-4zł.
W sumie.. w sumie wzięłam je po domu czy do spania. I śpię w nich. Jakoś nie przepadam za leginsami na co dzień. Kosztowały koło 3zł, atmosphere
Lato, a ja ze swetrami. No cóż, były na wagę. :-) Biały dorwałam na -50%, więc kosztował naprawdę niewiele, 5zł góra. Czarny w srebrne gwiazdki też dosyć mi się spodobał, kosztował podobnie.
Kolejny sweter i bluza z dziurami. Bluzę zabrała mama, też była -50% więc sądziłam że się opłacało. Pewnie wyszła podobnie do sweterka, czyli 5/6zł. Po lewej sweter z fajną niebiesko-zieloną nitką, czego nie widać na zdjęciu. Również kosztował podobnie.
Szaliki są kolejnym przypadkiem, rzadko zaglądam do koszyków. Dwa kominy z Amisu - morelowy i pudrowy róż, oraz kanarkowy z frędzlami i kolorowa chusta - wszystkie 50gr/szt
Rzadko spotyka się u mnie tego typu rzeczy, jednak warte uwagi. Koszula f&f była przeceniona, a ja przymierzałam ją już dawno, więc pomyślałam WHY NOT? Top w krzyże na pewno się przyda. koło 3zł/szt
Rozkloszowana sukienka w kolorze butelkowej zieleni rzekomo jest rozmiaru XL, ale na mnie leży bardzo ładnie. Cóż, na pewno się przyda! 4/5zł
Sukienkę w kokardki dorwałam przypadkiem. Skryła się gdzieś między szajsowe babcine ciuszki. Była z metkami, więc teorytycznie nowa. Kosztowała 3zł!
Coś mnie w tej sukience zauroczyło. Perełki, uroczy kołnierzyk i plisy - może się wydać za dużo, ale wyglądała naprawdę ładnie. Była dosyć droga, kosztowała 20zł i jest bezfirmowa.
Sweterek z H&M nie jest niczym szałowym, ale kosztował 4zł a był z mięciutkiego materiału, więc wzięłam choćby do latania po domu. Bluzka z Buffalo zauroczyła mnie tym wiosennym printem w kwiaty, była na wagę ale kosztowała tak z 4-5zł.
Hahah, a na koniec przeuroczy kombinezon do spania w krówkę. Będzie idealny zimą! Primark, 14zł.
i to by było na tyle, co najbardziej przypadło wam do gustu? :)