Pewnie wśród was jest mnóstwo osób które znają Yankee Candle
chociaż z widzenia. Bardzo często widywałam je u innych blogerek i
zastanawiałam się w czym tkwi cała ich ta wyjątkowość. Długo zwlekałam,
jednak w końcu zamówiłam własne i postanowiłam podzielić się z wami swoimi spostrzeżeniami. Dziś padło na dwa mocniejsze zapachy - Ginger Dusk & Sicilian Lemon
Sicilian Lemon to zdecydowanie zapach cytrusowy. Oczywiście czuć tu głównie cytrynę ale nie jest to taka zwyczajna cytryna - ta jest lekko mdła. Przypomina mi zapach pudrowego cukierka z nieco "lekowym" podbiciem... Dziwny trochę... niby mocny, ale jednak jakby wywietrzały. Jeden z większych koszmarków. 1/10
Ginger Dusk to głównie imbir z nutą cytrusów. Nie przepadam za imbirem, ale ten zapach wyjątkowo mi się podobał mimo że jest niesamowitym killerem i momentami rozboleć może głowa. Punkty odejmuję za moc, nie lubię tak mocnych zapachów. 5/10
Wiesz co..? Ja nie mam takiego czegoś, ale w hotelu w którym miałam praktyki mieli. I to na prawdę cudownie pachnie i wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Miśka
faktycznie mocne zapachy. chyba nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam je!:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie mialam okazji wyprobowac yankee candle, ale chetnie bym je kupila.
OdpowiedzUsuńten cytrynowy to chyba cos dla mnie <3
OdpowiedzUsuńrebelle8.blogspot.com
OJ, JAK JA UWIELBIAM YANKEE <3 CUDOWNE ZAPACHY TU MASZ!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że znam! Jednak nigdy nie byłam ich testerką :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie już kusi ! :))
OdpowiedzUsuńzaraz zabieram się za przeglądanie tego sklepu internetowego, bo piewrszy raz o tym slysze :P
OdpowiedzUsuńAż przeglądnęłam ostatnie posty, które u Ciebie skomentowałam. Kolejno: "miałam taką sukienkę i chwalę koszulkę" pod ostatnim haulem, "zakochałam się w kurteczce" pod postem w kurtce w kratę, "nie w moim stylu, ale chwalę za case" (bo to dopuszczalne, prawda?), o spódnicy sama wspomniałaś, że wcześniej Ci nie odpowiadało, więc dopowiedziałam, że choć Tobie się to zmieniło, u mnie zdanie nadal takie samo. Diy i nóżki również chwaliłam. Następnie pamiętny post ze swetrem i swetrem; na tym koniec. Jeśli to uważasz notorycznym czepianiem się, to w takim razie co jest stosownym i obiektywnym komentarzem? (:
OdpowiedzUsuńUch, z fryzurą mam okropny problem. Czoło zbyt wysokie na proste włosy z przedziałkiem gdzieś na boku, okropnie mi w grzywce na bok. Swego czasu miałam tak zwany hełm, aka grzywa na pół głowy z długich kosmyków. I jakby nie patrzeć to jedyny fryz, w którym jeszcze jakoś wyglądam.
uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńostatnio dużo u Ciebie tych postów o yankee ;) w końcu muszę się zdecydować, bo ciągle przekładam ich zakup ;p
OdpowiedzUsuńjesień to idealny czas na świeczki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
jesuswannatouchme.
<3
Z pewnością muszą slicznie pachnieć!
OdpowiedzUsuńikatniss.blogspot.com
Muszą pięknie pachnąć :p
OdpowiedzUsuńJa na razie jestem na etapie podziwiania ich na blogach i youtube. Kusi niesamowicie, aby wypróbować go :) Muszę kupić sobie jakiś ładny kominek i w końcu się skusić, ponieważ pewnie pachnie niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńZapachy zdecydowanie nie moje. Ja tam swój wielki słoik palę już prawie od roku i chyba jeszcze mi połowa została :D
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar kupić niedługo świąteczne, bo jak już zacznie się grudzień to ich nie będzie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://natalla-blog.blogspot.com
magiczne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuń