Wydawałoby się że najtrudniejszy okres mamy już za sobą, jednak mimo rozluźnionej atmosfery nadal pojawia się wiele nowych przypadków zachorowań, dlatego nie można tracić głowy. Ja nadal staram się nie wychodzić bez potrzeby i zachowywać środki ostrożności, ale dla introwertyków nie jest to wcale tak trudne.
Nie wiem jak wy, ale ja nawet w domowym zaciszu zawsze lubię wyglądać dobrze. W mojej szafie nie ma miejsca na sprane, zmehacone, rozciągnięte ubrania bo nawet w domu zwyczajnie czułabym się w nich źle. Oczywiście jednak musi być wygodnie! Kaszmirowy dres to spełnienie moich marzeń, był na mojej liście od dawna. Noszę go też na co dzień, oddzielnie czy razem - nie ma znaczenia. To bardzo uniwersalna rzecz w szafie i warta swoich pieniędzy.
PS. Poznajcie Nelkę, moją nową kumpelkę!
Kaszmirowy dres / cashmere set H&M
Wełniane papcie / woolen slippers Emu Australia
Obrazki i zdjęcia zrobione przeze mnie i mamę / photos & drawings me&my mum
Uwielbiam Twoje wpisy! Chyba sama musze zacząć pisać znów na blogu!
OdpowiedzUsuńAle cudny psiak! Sama ta luźna stylizacja jest super, na pewno jest w takim zestawie wygodnie :) Ściskam!
OdpowiedzUsuńO tak czuję tę wygodę :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w tym dresiku i futrzanych kapciach!
OdpowiedzUsuń